W sobotę (18 marca) KS Skarbimierz podejmował na własnym boisku LZS Ligota Turawska. Mecz został rozegrany w ramach 17. kolejki klasy okręgowej grupy 1 i zakończył się porażką miejscowej drużyny.
Nic nie zwiastowało przegranej zespołu z naszego powiatu. Początek meczu był dość wyrównany, a momentami gospodarze prezentowali się lepiej od rywali.
W 15. minucie wydawało się, że szala zwycięstwa przechyli się na stronę Skarbimierza, bo Zarucki silnie uderzył z dwudziestego metra, a bramkarz Ligoty musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Niestety sędzia dopatrzył się spalonego.
Nieuznany gol rozjuszył przyjezdnych, a ich kontry przybrały na sile. Obu drużynom brakowało jednak skuteczności. Do przerwy było 0:0.
Początek drugiej połowy to okres słabszej gry zawodników z Ligoty. Ekipa ze Skarbimierza stwarzała sobie co prawda sytuacje, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Los jednak uśmiechnął się do gospodarzy, gdy po faulu w polu karnym sędzia wskazał na „wapno”. Egzekutor jedenastki, Jakub Rabanda pewnie posłał piłkę w światło bramki, ale górą był bramkarz gości.
Nieco później znakomitą sytuację zmarnował jego drużynowy kolega Piotr Wysocki, który znalazł się z piłką w pobliżu pustej bramki rywala, ale przestrzelił.
Każdy fan futbolu wie doskonale, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Nie inaczej było i tym razem. W ostatniej minucie meczu goście stworzyli sobie pierwszą od bardzo długiego czasu dogodną sytuację i zakończyli ją bramką. Tyle wystarczyło, aby tego dnia wywieźć ze Skarbimierza trzy punkty.
Mecz skończył się porażką miejscowej drużyny 0:1.
Nieudany start w rundę wiosenną, ale nie poddajemy się. Wyciągamy wnioski i gramy dalej. Do końca będziemy walczyć o utrzymanie – powiedział po meczu Tomasz Kamiński, trener KS Skarbimierz.
Najbliższy mecz piłkarze ze Skarbimierza zagrają z KS Krasiejów. Odbędzie się on 25 marca o godz. 15.30.
KS Skarbimierz – LZS Ligota Turawska 0:1 (0:0)
KS Skarbimierz: Sikorski – Michalak, Budzan (60’ Zawiślak), Mykita, Serwadczak, Wysocki, Rabanda, Masłowski (45’ Mendak), Kucyniak (65’ Przybyła), Kamiński (80’ Kot), Zarucki.
Trener: Tomasz Kamiński
Arbiter: Adrian Czpak
Tekst i zdjęcia: Janusz Pasieczny