Poważnie osłabiona Stal, grająca bez kontuzjowanych lub pauzujących za kartki Jakuba Czajkowskiego, Bartłomieja Kulejewskiego, Grzegorza Ochwata, Radosława Bąka, Michała Kuriaty i Michała Szymczyka zremisowała z Lechią Zielona Góra 2:2.
Pierwsza połowa nie do końca układała się po myśli brzeżan. Piąta w tabeli III ligi ekipa Lechii była groźniejsza i to ona jako pierwsza wyszła na prowadzenie. W 28. minucie dośrodkowanie w szesnastce Stalowców strzałem z pierwszej piłki zamknął Sitko i od tego momentu Lechia miała bramkę przewagi.
Trzeba przyznać, że rywale Stali rezultat mogli otworzyć już znacznie wcześniej, lecz dwukrotnie świetnie spisał się stojący między słupkami Aleksander Firek. Nasz młodzieżowiec najpierw, w 3. minucie obronił strzał z kilku metrów, a w 9. minucie popisał się udaną interwencją po płaskim uderzeniu z dystansu.
Stalowcy również próbowali – strzały oddawali Mateusz Szela i Michał Maj, ale oba były niecelne.
W końcówce żółto-niebiescy przycisnęli jeszcze bardziej i to przyniosło skutek. W 41. minucie jeden z obrońców zielonogórzan ręką zatrzymał próbę Mateusza Szeli, a arbiter podyktował jedenastkę. Bezbłędny przy strzałach z rzutu karnego pozostał Dominik Bronisławski i do przerwy na tablicy wyników było 1:1.

Po zmianie stron starcie nadal było dość wyrównane, choć sytuacji bramkowych nie było zbyt wiele. Po stronie rywali niewiele brakło Kołodennemu, z kolei w obozie Stali obok słupka główkował Kowalski.
To „przeciąganie liny” w 61. minucie na korzyść brzeżan zakończył Dominik Bronisławski. „Deco” w swoim stylu zszedł z piłką do środka boisko i uderzył płasko z okolic dwudziestego metra, pokonując Fabisiaka i dając żółto-niebieskim prowadzenie.
Niestety ostatnie słowo należało do przyjezdnych. W 66. minucie do dośrodkowania z rzutu wolnego najwyżej wyskoczył Mycan, celną główką wyrównując stan meczu. Koniec końców remis 2:2 wydaje się rezultatem sprawiedliwym.
– Uważam, że graliśmy z bardzo dobrym zespołem. Szanujemy jeden punkt, lecz jest w nas trochę niedosytu, bo prowadziliśmy 2:1 i straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry – powiedział strzelec dwóch goli Dominik Bronisławski.
Przed Stalą bardzo ważny tydzień. W środę podopieczni Kamila Rakoczego powalczą w Starowicach o finał wojewódzkiego Pucharu Polski, a w sobotę zmierzą się na wyjeździe z liderem tabeli – Polonią Bytom.
24. kolejka III ligi (grupa 3)
Stal Brzeg – Lechia Zielona Góra 2:2
bramki: Bronisławski 41′ k, 61′ – Sitko 28′, Mycan 66′
Stal: Firek – Maj (46′ Morys), Wdowiak, Kowalski, Ślesicki, Niemczyk, Sypek (77′ Dychus), Szela, Podgórski (61′ Karolczak), Bronisławski, Celuch (56′ Amani). Trener Kamil Rakoczy.
Żółte kartki (Stal): Kowalski, Amani, Maj, trener Rakoczy.
Sędziował: Krzysztof Robert (Dolnośląskie KS).
Widzów: 400.
fot. Janusz Pasieczny
