Za każdym razem, gdy rok obfituje w opady deszczu i śniegu, rolnicy z gminy Lubsza borykają się z podtopieniami gruntów rolnych. Niemal wszyscy zgodnie twierdzą, że jest to efekt zaniedbań w utrzymaniu rowów melioracyjnych, za które odpowiedzialność ponoszą Gminna Spółka Wodna oraz wójt.
Krytyka skupia się na braku działań naprawczych i wieloletnich zaniedbaniach, które doprowadziły do bardzo poważnej degradacji infrastruktury. To z kolei przekłada się bezpośrednio na znaczące straty w produkcji rolnej.
Zdaniem rolników wójt nie realizuje należycie swoich obowiązków, bo część rowów melioracyjnych podlega właśnie pod gminę. Wiele osób zwraca również uwagę na brak wsparcia dla Gminnej Spółki Wodnej oraz ignorowanie konieczności współpracy pomiędzy zarządcami.
Woda płynie swoim torem niezależnie od administracyjnych podziałów – zaznaczają rolnicy. Działania naprawcze obejmujące tylko fragmenty rowów nie rozwiązują problemu na dłuższą metę. Władze gminy zdają się w ogóle nie zauważać tego problemu i konsekwentnie unikają zaangażowania się w jego rozwiązanie.
Rolnicy zwracają również uwagę na to, że wydatki gminy na meliorację są zdecydowanie zbyt niskie. Brakuje też jakiegokolwiek kompleksowego programu naprawczego, który mógłby odmienić tę sytuację w kolejnych latach. Pola niemal każdego roku są podtapiane, a lokalne rolnictwo notuje duże straty i musi mierzyć się z brakiem stabilnych warunków do rozwoju.
O to, jak wygląda obecnie sytuacja, zapytaliśmy rolników z gminy Lubsza:
1. Nasza gmina położona jest w obszarze depresyjnym i boryka się z poważnymi problemami wodnymi, szczególnie widocznymi podczas lat, gdy mamy do czynienia z obfitymi opadami. Doświadczenia z roku 1997 wyraźnie pokazały, które obszary są najbardziej narażone na podtopienia. Mimo istnienia Gminnej Spółki Wodnej, która powinna zarządzać rowami wzdłuż dróg gminnych, odpowiedzialność spoczywa również na barkach wójta. Niestety, przez ostatnie 12 lat rowy pozostają zaniedbane, zarośnięte, z zakrzaczonymi przepustami i są w krytycznym stanie technicznym. Wójt nie angażuje się w ich utrzymanie, co powoduje, że rolnicy sami muszą podejmować działania naprawcze, mimo tego, że istnieją instytucje, które powinny być za to odpowiedzialne.
2. Mimo licznych próśb i pism kierowanych do wójta, jego zaangażowanie w rozwiązanie problemów, z którymi borykają się rolnicy, pozostaje niewielkie. Zgłaszaliśmy na przykład kwestię niewystarczającej szerokości dróg gminnych, przez co jesteśmy zmuszeni do korzystania z własnych pól, wójt jednak zignorował te apele, twierdząc, że szerokość dróg jest adekwatna. Po powstaniu dziury na gminnym moście, mieszkańcy zgłosili władzom gminy ten problem, ale nie doczekali się żadnej reakcji i sami podjęli się naprawy, która oczywiście jest jedynie tymczasowym rozwiązaniem. Uważam, że jesteśmy lekceważeni. Wójt zdaje się ignorować wszelkie próby komunikacji, bagatelizuje nasze problemy lub tłumaczy się brakiem środków finansowych. Jego zainteresowanie skupia się na organizacji imprez dla seniorów, podczas gdy większość dochodów gminy pochodzi z podatków rolnych. Wójt bardzo często chwali się też brakiem zadłużenia gminy, ale ten stan rzeczy wynika z tego, że w gminie nie ma praktycznie żadnych większych inwestycji mających na celu jej rozwój.
3. Mieszkańcy zgłaszają problemy z rowami do Gminnej Spółki Wodnej i do wójta, ale bardzo często spotykają się z niejasnymi informacjami dotyczącymi tego, kto powinien nimi zarządzać. Pojawia się błędne przekonanie, że opłaty za meliorację automatycznie gwarantują utrzymanie rowów, ale to władze gminy powinny być za nie odpowiedzialne. Wójt zwleka z działaniami, a miejscowości takie jak Szydłowice czy Czepielowice bardzo często zmagają się z poważnymi podtopieniami.
4. Rowy melioracyjne w naszej gminie nie były gruntownie czyszczone od dwunastu lat, co pokrywa się z okresem sprawowania rządów przez obecnego wójta. Brak niezbędnych działań naprawczych czy konserwacyjnych jest bardzo zauważalny.

Obfite deszcze za każdym razem obnażają zaniedbania i problemy, z jakimi boryka się gmina Lubsza. Podtopienia i straty to szara codzienność rolników z tego terenu. Osoby, działające właśnie w sektorze produkcji rolnej są coraz bardziej sfrustrowane i pytają, kiedy zostaną wprowadzone w życie działania mające na celu rozwiązanie problemów związanych z bardzo złym stanem rowów melioracyjnych i czy władzom gminy w ogóle zależy na współpracy i wypracowaniu planu działania na kolejne lata?
W tej sprawie zwróciliśmy się do Wójta Gminy Lubsza z trzema pytaniami. Poniżej publikujemy odpowiedzi (zachowując pisownię oryginalną):
Pytanie 1: Czy rowy melioracyjne znajdujące się wzdłuż dróg gminnych są zdaniem Pana Wójta w dobrym stanie ? Czy są prowadzone niezbędne prace związane z ich oczyszczaniem, a także działania naprawcze i konserwacyjne?
Pytanie 2: W jaki sposób Wójt odniesie się do zarzutów niektórych rolników z Gminy Lubsza, którzy twierdzą, że zgłaszają problemy dotyczące krytycznego stanu rowów melioracyjnych, ale Wójt bagatelizuje je i zwleka z działaniami naprawczym, co skłania rolników do samodzielnego podejmowania działań naprawczych.
Pytanie 3: Jakie działania naprawcze i profilaktyczne zostały podjęte przez Gminę w celu zaradzenia
problemom związanym ze złym stanem niektórych rowów melioracyjnych znajdujących się przy drogach gminnych?
Odpowiedzi:
Ad. 1,3 Rowy wzdłuż dróg gminnych mogą być własnością gminy lub rolników posiadających użytki rolne przy drodze. Sprawa każdego rowu rozpatrywana jest indywidualnie na podstawie rejestru gruntów Starostwa Powiatowego w Brzegu. Gmina posiada stałe zlecenie dla spółki komunalnej, która posiada ciągnik z kosiarką i na bieżąco wg zaleceń sołtysów wykaszana jest trawa.
Ad. 2. Gmina Lubsza posiada tylko kilka rowów melioracyjnych (nie drogowych), które są czyszczone w zależności od potrzeb. Natomiast w większości rowy melioracyjne są własnością prywatną i czyści je Gminna Spółka Wodna. Mieszkańcy wybierają władze tej spółki. Nadzór nad spółką ma Starosta Powiatu Brzeskiego, a nazywa się „gminna” bo działa na terenie gminy Lubsza. Jest to spółka mieszkańców, a nie Wójta i działa w oparciu o akt prawny Prawo wodne.
Do sprawy będziemy wracać.
Imiona i nazwiska osób wypowiadających się w artykule: do wiadomości redakcji