Dzisiaj przed godziną 17:00 zespół ratownictwa medycznego z Oławy, w którym dyżur pełniło również dwóch brzeżan – Szymon i Jakub, został wezwany do akcji porodowej w miejscowości Jelcz-Laskowice. Gdy po około 12 minutach karetka dotarła na miejsce, okazało się, że noworodek przyszedł już na świat. Ratownicy odcięli pępowinę, osuszyli dziecko, zaopiekowali się świeżo upieczoną mamą, a następnie przewieźli ją wraz z córeczką na oddział porodowy do Oławy.
Do takich sytuacji nie dochodzi często. Mamy aktualnie bardzo dobrą opiekę ginekologiczno-położniczą. Pacjentki są dobrze wyedukowane w kontekście ciąży, oznak porodu itp.
Jakie to uczucie, gdy pomaga się w przyjściu na świat małego człowieka? Bardzo trudno to opisać. Jest to połączenie adrenaliny z endorfinami – radość miesza się ze stresem, czy wszystko pójdzie tak, jak planujemy – mówi Szymon.
Zapytaliśmy też ratowników o to, czy dziecko będzie mogło liczyć na jakieś specjalne benefity, w związku z tym, że przyszło na świat w nieco nietypowych okolicznościach.
Niestety według obecnego prawa nie funkcjonują żadne tego typu rozwiązania. Czasami słyszy się, że np. gdy dziecko urodzi się w autobusie, to otrzymuje później bezpłatne przejazdy. Chyba nie będzie takiej możliwości, żebyśmy pomogli tej dziewczynce w egzaminach na studia medyczne, jeśli taki kierunek wybierze (śmiech). W każdym razie, jeśli w przyszłości przyjdzie do nas i opowie nam swoją historię, to będzie nam niezwykle miło – odpowiedzieli ratownicy medyczni.
Nowo narodzona dziewczynka jest zdrowa i bezpieczna. Życzymy jej oraz jej mamie wszystkiego najlepszego, a ratownikom medycznym składamy gratulacje za profesjonalnie wykonaną pracę.
Przeczytaj też: Brzeg: mężczyzna wypadł z trzeciego piętra
