Rozpoczyna się runda wiosenna rozgrywek piłkarskich. Z tej okazji postanowiłem zadać kilka pytań Dariuszowi Gajewskiemu, Prezesowi LZS w Starowicach Dolnych.
Janusz Pasieczny: Wkrótce wracacie na murawę, pierwszy mecz gracie z Karłowicami 8 marca u siebie. Jak oceniasz stan zespołu przed rozpoczęciem rundy wiosennej?
Dariusz Gajewski: pierwszy mecz w IV Lidze gramy rzeczywiście 8 marca, jednak tydzień wcześniej gramy o Puchar Polski. Na razie dotarliśmy do ćwierćfinału, ale celujemy w finał. Od 7 stycznia jesteśmy w pełnym cyklu treningowym i zespół jest w świetnej formie.
Obecnie zajmujemy 3. miejsce w tabeli, z jednym punktem straty do wicelidera, to bardzo dobry wynik.
Mamy jeden problem mentalny, że w konfrontacji ze słabszymi przeciwnikami niepotrzebnie tracimy punkty. Początek mamy dobry, zyskujemy przewagę, a potem odpuszczamy i pozwalamy przeciwnikowi odrobić straty. Robi się nerwówka i ponownie musimy się organizować. W efekcie mamy dobrą pierwszą połowę, słaby początek drugiej i dobrą końcówkę. Nad tym musimy popracować. Z dobrymi drużynami nie mamy tego problemu, pełna koncentracja od początku do końca meczu.
J.P.: Jakieś zmiany w zespole przed rundą wiosenną?
D.G.: Zrezygnowaliśmy z dwóch zawodników, a dwóch przyjęliśmy. Z Warty Gorzów powrócił do nas Adam Setla, a z Białej Podlaskiej Filip Kozłowski.
J.P.: Ostatnio rozmawialiśmy w marcu 2023 roku, czyli dwa lata temu. Wtedy rozważałeś możliwość wejścia do III ligi, ale tylko z 1. pozycji w tabeli, nadal tak uważasz?
D.G.: Dalej uważam, że jak awansować, to z pierwszego miejsca. Ewentualnie jak mają być baraże (druga drużyna opolska ma grać z lubuskim).
J.P.: W IV Lidze jesteście na szczycie tabeli i wszyscy mówią, że gracie rewelacyjnie, podczas gdy w III lidze byliście już dwukrotnie i z reguły walczyliście o wyjście z grupy spadkowej. Czy warto zatem awansować?
D.G.: Dla mnie to nie jest kwestia warto czy nie warto, chcemy czy nie chcemy. Jeżeli awansujemy, to moim zdaniem mamy obowiązek grać dalej. Po spadku wiadomo, że zawsze jest ciężko. Część zawodników od nas odeszło – wiadomo, że każdy woli grać w III lidze, choć nie zawsze umiejętności na to pozwalają. Po pierwszym epizodzie trzecioligowym mieliśmy 4 punkty, a za drugim razem mieliśmy już 23 punkty. Zabrakło nam 9 punktów, żeby się utrzymać – to wyraźny progres. Drużyny z miast powiatowych mają problem z utrzymaniem się w III lidze, więc co wymagać od nas. Gramy dobrze. Przez ostatnie 10 lat Starowice nigdy nie były niżej niż 6. pozycja w województwie. Wiadomo, że Odra jest zawsze na pierwszym miejscu, Kluczbork na drugim, a my balansujemy między 3. a 6. pozycją. Cały czas utrzymujemy wysoki poziom, głównie jest to zasługa trenera Jakuba Reila.

J.P.: Trener Jakub Reil jest z wami od początku i wygląda na to, że na stałe?
D.G.: To się nie zmieni. Kuba zbudował ten zespół i ma u nas dożywocie. Obecnie jest bodaj na siódmym miejscu w kraju pod względem stażu trenerskiego w jednym klubie (celuje w jedynkę). Co daje zmiana trenera? Rozumiem, że czasem działacze przy braku funduszy poświęcają trenera. Chyba nie tędy droga.
J.P.: Bez wkładu finansowego nie ma efektów. Dla miejscowości, w której zamieszkuje niespełna 300 mieszkańców, utrzymanie drużyny piłkarskiej stanowi chyba problem?
D.G.: Dzisiaj, żeby mieć wyniki w sporcie, to w 90% zależy od zasobu finansowego. Kwestia samorządu, sponsorów, trzeba lubić to, co się robi i być w tym konsekwentnym.
J.P.: Przy naszej wcześniejszej rozmowie mieliście również plany inwestycyjne, Co z tego udało wam się zrealizować?
D.G.: Wykonaliśmy nawodnienie głównej płyty i takie samo nawadnianie zrobiliśmy na boisku bocznym. Oświetliliśmy boisko boczne, bo na tej płycie trenujemy, a przy krótszym dniu był to problem, zrobiliśmy dodatkowe ławki. Zrobiliśmy też siłownię, z której korzystają także mieszkańcy.
J.P.: Planujecie jakieś inwestycje w najbliższym czasie?
D.G.: Zamierzamy zrobić monitoring i nagłośnienie. Chcemy zadaszyć trybuny, bo brak zadaszenia przy kiepskiej pogodzie stanowi pewien problem – obecnie przygotowujemy projekt i kosztorys.
J.P.: IV liga to nie wszystko, macie jeszcze drużynę rezerwową?
D.G.: W tej chwili w Starowicach trenują i grają dwie drużyny seniorów, jedna w IV lidze, a druga w okręgówce oraz 6. zespołów młodzieżowych.
J.P.: Chciałbyś coś przekazać naszym czytelnikom?
D.G.: Przychodźcie na nasze mecze, a my zapewnimy dobrą grę.
J.P.: Dziękuję za rozmowę i życzę zdobycia Pucharu Polski.
D.G.: Dziękuję również.
Tekst i zdjęcia: Janusz Pasieczny
Przeczytaj też: Aikidocy na najwyższym poziomie
