Kolejny mecz w tym sezonie, którego nie powinniśmy przegrać, a ostatecznie wracamy z dalekiego wyjazdu bez punktów.
Pierwsza połowa starcia w Gorzowie Wielkopolskim zdecydowanie nie porwała. Stalowcy w pierwszych 30 minutach utrzymywali się dłużej przy piłce, choć nie przekładało się to na stwarzane sytuacje bramkowe. Niegroźnie z dalszych odległości uderzali Tomasz Mamis i Maciej Rakoczy, zaś po stronie rywali próbował Olaf Nowak. Wydawało się, że senna i niezbyt ciekawa pierwsza odsłona zakończy się bezbramkowym remisem, ale w 40. minucie miejscowi zaatakowali. Olaf Nowak na lewym skrzydle wyłożył futbolówkę do Oliwiera Smuniewskiego, a ten z bliskiej odległości zapewnił Stilonowi prowadzenie.
W drugiej części gry próbowaliśmy gonić rezultat, choć z powodu drobnego urazu boisko musiał opuścić najbardziej doświadczony Waldemar Gancarczyk. Po zmianie stron sytuacji bramkowych po obu stronach było znacznie więcej. W ekipie biało-niebieskich bardzo groźny był Olaf Nowak, którego próbę w 55. minucie obronił Oliwier Maciocha. Gospodarze mogli podwyższyć wynik również chwilę później, kiedy to groźnie główkowali nad naszą bramką. Znacznie lepsze okazje mieli żółto-niebiescy i ciężko uwierzyć w to, że futbolówka ani razu nie wpadła do siatki. Najpierw bardzo mocno z rzutu wolnego próbował Mateusz Gancarczyk, ale tu świetną obroną popisał się Czajor. W 72. minucie po długim wrzucie z autu akcję zamknął Jakub Chołast, lecz z pięciu metrów uderzył tuż obok słupka. Akcja meczu to z kolei 90. minuta, gdy Mateusz Gancarczyk zgrywa głową futbolówkę do Dawida Poniewierskiego. Jego uderzenie z najbliższej odległości jest jednak zbyt słabe i piłka ląduje w „koszyczku” bramkarza Stilonu…
Ostatecznie żółto-niebiescy przegrali to spotkanie 0:1, choć – podobnie jak przy okazji wcześniejszej wizyty w Gorzowie – nie zasłużyli na taki wynik. Za nieskuteczność w piłce płaci się bardzo dużą cenę i kolejny raz mamy tego bolesny przykład. Jedyny pozytyw – obok naprawdę dobrej gry – jest taki, że okazja do rehabilitacji nadejdzie bardzo szybko. Już w środę na Stadionie Miejskim w Brzegu podejmiemy zamykającą tabelę Polonię Słubice.
30. kolejka Betclic III ligi
Stilon Gorzów – Stal Brzeg 1:0
bramka: Smuniewski 40′
Stal: Maciocha – Waliś, Łuczkiewicz, Radwan, M. Gancarczyk, Rakoczy (66′ Kohut), Chołast, W. Gancarczyk (46′ Szymczyk), Mamis (66′ Wroński), Agomuonso (85′ Tupaj), Mozoła (66′ Poniewierski). Trener Zbigniew Smółka.
Żółte kartki (Stal): Łuczkiewicz, Wroński.
Sędziował: Paweł Maćkowiak (Szczecin).
Widzów 250.
Stal Brzeg
Przeczytaj też: Samochód dla Pana Piotra
