Remis piłkarzy Stali w Gorzowie Wielkopolskim

Żółto-niebiescy nie zdołali przełamać wyjazdowej klątwy i ponownie nie przywieźli kompletu punktów z terenu Warty Gorzów, choć w sobotnie popołudnie na to zasłużyli.

Nasi piłkarze od 38. minuty prowadzili w Gorzowie Wielkopolskim 1:0 po celnym trafieniu głową Michała Szymczyka. Po zmianie stron brzeżanie stworzyli sobie wystarczająco dużo sytuacji, by „zamknąć” mecz. Niestety Stalowcy byli nieskuteczni i podejmowali złe decyzje przed polem karnym, a ponadto nie mieli szczęścia (jak choćby przy strzale w słupek Marcina Niemczyka). Gospodarzom wystarczył jeden rzut wolny i przypadkowe dośrodkowanie, po którym futbolówkę musnął jeszcze Siwiński, wyrównując stan meczu. Nic więc dziwnego, że po końcowym gwizdku w obozie brzeskiej Stali panowało raczej rozczarowanie, niż radość ze zdobytego punktu.

– Jest duży niedosyt. Ten mecz tak naprawdę zremisowaliśmy na własne życzenie, bo mieliśmy dużo sytuacji w drugiej połowie przy stanie 1:0 dla nas, żeby to spotkanie zamknąć i wrócić do Brzegu z trzema punktami. Możemy mieć żal tylko sami do siebie, że ta końcowa finalizacja nie jest u nas na najwyższym poziomie. Zwycięstwo sprawiłoby, że w tabeli wyglądałoby to już dużo lepiej. Zostały nam dwa ostatnie mecze w tej rundzie i musimy zrobić wszystko, żeby w nich zapunktować – powiedział po końcowym gwizdku trener Kamil Rakoczy.

Za tydzień Stal podejmie u siebie trzeci w tabeli zespół Rekordu Bielsko-Biała. Będzie to ostatni w tym roku domowy mecz żółto-niebieskich.

15. kolejka III ligi
AstroEnergy Warta Gorzów – Stal Brzeg 1:1
bramki: Siwiński 75′ – Szymczyk 38′
Stal: Jaskuła – Kuriata, Lechowicz, Kowalski, Maj, Szymczyk, Czajkowski, Niemczyk, Czernysz (78′ Siudak), Bronisławski, Celuch. Trener Kamil Rakoczy.
Żółte kartki (Stal): Czajkowski, Szymczyk.
Sędziował: Jakub Popławski (Koszalin).
Widzów: 100.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *