Po pierwszej połowie na tablicy wyników mieliśmy bezbramkowy remis. Nie oznacza to, że na murawie nic się nie działo, choć z pewnością tempo gry nie było najszybsze. Miejscowi czekali na swoje okazje skoncentrowani na własnej połowie, z kolei brzeżanie próbowali przebić ich mur, lecz w pierwszych 45 minutach niezbyt im to wychodziło. W 7. minucie groźnym uderzeniem z rzutu wolnego próbował zaskoczyć Maciej Rakoczy, ale dobrze interweniował Poziomek. W obozie Victorii najgroźniejsi byli Daniel Olszacki i Tomasz Suchecki. Ich uderzenia były jednak niecelne. Po stronie Stali składną akcję w 24. minucie zamykał Jakub Kowalski, lecz przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Najbliżej gola dla żółto-niebieskich był Michał Sypek. W 34. minucie jego zaskakujący strzał przy bliższym słupku minimalnie minął bramkę, z kolei w 45. minucie pomocnik brzeskiej ekipy po rzucie rożnym i uderzeniu głową jedynie ostemplował obramowanie bramki.

Po zmianie stron wszyscy liczyliśmy na to, że strzelona w końcu bramka przez Stalowców uspokoi ten mecz, a miejscowi będą musieli się otworzyć. Poniekąd tak się stało. W 58. minucie Maksymilian Podgórski wyłożył piłkę do Mateusza Dychusa, który z kilku metrów nie mógł się pomylić i brzeżanie prowadzili 1:0. Nasz zespół stwarzał sobie kolejne okazje, ale mógł zostać skarcony w 63. minucie. W sytuacji sam na sam z Firkiem znalazł się Skorzybót, lecz nasz bramkarz uratował swoją drużynę przed utratą gola. W 79. minucie oglądaliśmy niemal kopię pierwszej bramki. Tym razem akcję zamknął Maksymilian Podgórski, który dobił do pustej siatki dogranie Michała Kuriaty. Na tym emocje się jednak nie zakończyły. W 85. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Victorii za faul w naszym polu karnym. Jedenastkę pewnie wykonał Dastin Polok i było 1:2. Gospodarze na moment poczuli krew, ale nie stworzyli już sobie stuprocentowej okazji. Tę w samej końcówce mieli jeszcze brzeżanie. W szesnastce miejscowych faulowany był Korneliusz Karolczak, a strzelanie „z wapna” zakończył Podgórski, kompletując dublet i zamykając rezultat na 3:1.
To był najtrudniejszy z dotychczasowych meczów w IV lidze. Ambitnie grający gospodarze napsuli trochę krwi żółto-niebieskim, choć też można odnieść wrażenie, że nasi momentami nie grali tego, do czego nas przyzwyczaili wcześniej. Takich spotkań w tej lidze może być jednak jeszcze więcej, a najważniejsze, żeby je wygrywać i kompletować punkty. Zwycięstwo pozwoliło naszej drużynie awansować na 2. pozycję w tabeli. Brawo chłopaki, jedziemy dalej!
3. kolejka BS Leśnica IV ligi opolskiej
Victoria Chróścice – Stal Brzeg 1:3
bramki: Polok 85′ k – Dychus 58′, Podgórski 79′, 90+4 k
Stal: Firek – Sztylka, Tupaj (68′ Hawryło), Kudra, Kowalski (46′ Szymczyk), Kuriata, Rakoczy (62′ Chołast), Sypek (77′ Karolczak), Bujakiewicz (46′ Dychus), Brusiło, Podgórski. Trener Paweł Schmidt.
Żółte kartki (Stal): Tupaj, Rakoczy.
Sędziował Miłosz Pukajło (Kluczbork).
Widzów: 300.
Stal Brzeg
