I liga piłki ręcznej – dotkliwa porażka Orlika

W minioną sobotę (13 kwietnia) SKS ORLIK Brzeg podejmował u siebie AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Nie był to niestety udany występ naszych szczypiornistów.

Wprawdzie już w 2. minucie spotkania zdobyli oni pierwszą bramkę, po rzucie Ogorzelca, jednak goście momentalnie wyrównali na 1:1. Kolejną bramkę zdobył Szczurkowski i Orlik znowu zyskał jednopunktową przewagę. Potem jednak nastąpiła czarna seria – brzeżanie stracili 5 bramek, nie rzucając przy tym żadnej.

W 7. minucie AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego prowadził już czterema bramkami (6:2). Dopiero w 11. minucie gospodarzom udało się zdobyć 3. bramkę, ponownie celnym rzutem wykazał się Szczurkowski. Wydawało się, że nasi odzyskali rezon, jednak pod koniec pierwszej połowy znowu się pogubili. Popełniali proste błędy, nie atakowali bramki, często tracili piłkę, a ich akcjom brakowało skuteczności. W rezultacie na przerwę zawodnicy udali się przy 7. punktowej przewadze gości (12:19).

Po powrocie na boisko w ciągu kilku minut gościom udało zwiększyć prowadzenie do 9. punktów. Błędy popełniane przez naszych szczypiornistów w pierwszej połowie nasiliły się. Goście przeciwnie, nie mieli problemu z przejmowaniem piłki i zdobywaniem kolejnych punktów. W rezultacie spotkanie zakończyło się porażką Orlika 24:34.

Wielu kibiców oczekiwało, że Orlik w końcu zdobędzie upragnione punkty i przełamie złą passę. Zwłaszcza że AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego jest notowany tylko o jeden szczebel wyżej w tabeli rozgrywek. Ponadto nasi szczypiorniści wygrali już z tą drużyną, w dodatku na wyjeździe. Patrząc na mecz, można było odnieść wrażenie, że to nie jest ten Orlik, który przywykliśmy oglądać we wcześniejszych spotkaniach. Brzeżanie przyzwyczaili nas przecież do tego, że potrafią nawiązać walkę z zespołami notowanymi znacznie wyżej niż zespół z Zielonej Góry.

Zaangażowanie, waleczność, walka o każdą piłkę… szkoda tylko, że nie mogę tego powiedzieć o własnej drużynie, tylko o drużynie przeciwnika. W naszej grze zabrakło tych elementów. W związku z tym wygrała drużyna, której bardziej zależało, była bardziej świadoma tego, co gra i która zagrała lepsze zawody. Nie poddajemy się, bo dopóki istnieje jakaś matematyczna szansa na utrzymanie się w I lidze, to będziemy walczyć. Mam nadzieję, że w tych ostatnich trzech meczach pokażemy trochę charakteru i nawet jeżeli przyjdzie nam się pożegnać z pierwszą ligą, to przynajmniej w godny sposób – powiedział po meczu Michał Piech, trener Orlika Brzeg.

Pewnym wytłumaczeniem jest fakt, że w składzie Orlika zabrakło dwóch czołowych graczy. Michał Piech i Jędrzej Kurzawa nie mogli niestety zagrać w tym spotkaniu. W najbliższą sobotę (20 kwietnia) nasze Orliki zagrają na wyjeździe z TS Zew Świebodzin.

SKS ORLIK BRZEG – AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego 24:34 (12:19)
Skład Orlika i bramki: Nowak, Brudziński 1, Młotkowski, Kurus, Stypiński 3, Sendra 2 Szczurkowski 10, Ogorzelec 4, Stanoszek 2, Chmiel 1, Turyniewicz, Feliszek 1, Sobczyk, Sitarski, Adwent.
Trenerzy: Przemysław Sobieraj, Michał Piech.
Sędziowie: Artur Lipka, Marcin Walczak.

Tekst i zdjęcia: Janusz Pasieczny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *