Widokówka, wydana w r. 1909 przez międzynarodowe wydawnictwo Reinicke & Rubin z Magdeburga, przedstawia „nowy” most odrzański, o którym mowa była już w poprzednim „odcinku” naszego cyklu. Ze względu na wymogi żeglugi odrzańskiej, nowy most osadzono tylko na jednym filarze, będącym zarazem jego pionową osią symetrii. W tym miejscu kratownica mostu unosiła się ku górze, tworząc jakby bramę wjazdową. Na jej dolnej, poprzecznej belce widoczna jest charakterystyczna postać anioła, trzymającego herb miasta, który można dostrzec z pewnym trudem. Poza tym na kratownicy mostu widoczne są liczne (zbędne) ozdoby, typowe dla epoki wilhelmińskiej.
Nowy most służył miastu przez 50 lat. W r. 1945 został przygotowany do wysadzenia w powietrze. Gdy Brzeg znalazł się pod ostrzałem artyleryjskim, most został trafiony, co spowodowało zdetonowanie części założonych ładunków. Konstrukcja runęła wprawdzie do Odry, ale nie została całkiem zniszczona i można było po niej przejść pieszo. Po zakończeniu działań wojennych powstał tymczasowy (drewniany) most saperski, a obecny most, pochodzący z podbydgoskiego Fordonu, spiął oba brzegi Odry w r. 1953. Zdaje się, że wykorzystano przy tym balustradę starego mostu.
Na zdjęciu widoczna jest także (zasłonięta częściowo kratownicą) willa Mollów, a po lewej stronie – domek, w którym pobierano cło, czy też myto.
Dodatkowym walorem fotografii jest to, że przedstawia scenkę uliczną, chyba nawet w miarę naturalną, tj. niepozowaną. Widzimy dwóch panów w melonikach (jeden opiera się o barierkę) oraz kilkoro dzieci, dla których wykonywanie tej fotografii było raczej niecodziennym wydarzeniem.
Napisy
Brzeg
Most odrzański
Karta pocztowa
Oryginalny druk: Reinicke & Rubin, Magdeburg, 1909
Stempel pocztowy
Brzeg, rejencja Wrocław
9.10.11 6-7 N (kartkę wysłano 9.10.1911 między 6 a 7 po południu)
Znaczek pocztowy
Germania, 5 fenigów
Rzesza Niemiecka
Pan Johann Peter
Instytut Wyplatania Koszy
w Bozen
w Tyrolu południowym
Ella Peter
U pana Janetzke (?)
w Michałowicach pod Brzegiem
Wiadomość
Drogi Hannesie! Podaję do twojej wiadomości, że byłam 18 dni na wypoczynku w Michałowicach pod Brzegiem. Nie wyjechałam zgodnie z wolą matki, tylko tam gdzie chciałam. Jest tu bardzo ładnie, dobrze się bawiłam i jestem znów całkiem zdrowa. W Brzegu jest dużo winogron, które są z pewnością z Tyrolu południowego. 12.11. odjeżdżam, jeśli czas i sytuacja pozwoli, więc daj o sobie znać. Mam nadzieję, że kartka zastanie cię w najlepszym zdrowiu i zadowoleniu. Najlepsze pozdrowienia od Elli. W najgłębszym wnętrzu słodkie wspomnienie i pocałunek na dnia zakończenie (fragment wiersza Betty Paoli).
Dopisek na zdjęciu
Są (?) tu też (nieczytelne) piękne jeżyny (?), lepsze niż (nieczytelne).
Próba interpretacji
Młoda – jak się zdaje – panienka, bawiąca na wypoczynku w Michałowicach, przesyła pozdrowienia, przypuszczalnie bratu. Zdaje się, że wyjazd czy pobyt nie był całkiem po myśli pani matki. Panienka jest na bakier z ortografią i strasznie bazgrze. Przy okazji dowiadujemy się, że jesienią nie brakowało w Brzegu winogron, być może sprowadzanych aż z Tyrolu.
Wypoczynek na ziemi brzeskiej nie jest, widać, zupełnie nowym wynalazkiem, a dawniej był może nawet bardziej popularny niż dziś. Trzeba jednak z żalem zauważyć, że 100 lat temu infrastruktura turystyczna była znacznie lepsza niż dziś. Po wsiach były gospody, w których można było wynająć pokoje, były sklepy, a nawet kawiarnie. Dziś gospody to raczej wyjątki, a sklepy działają już tylko w większych wsiach, pełniąc przy okazji również funkcję gospód, a zwłaszcza knajp.
Artykuł publikujemy dzięki uprzejmości Urszuli Banowicz
Redakcja i tłumaczenie Marcin Wrzeciono
Pocztówka ze zbiorów Urszuli Banowicz
Przeczytaj też: Pocztówki odkurzone cz. 11
