Derby Opolszczyzny dla MKS-u

Derby Opolszczyzny dla MKS-u. Zawodnicy brzeskiej Stali po całkiem niezłym występie, szczególnie w I połowie, ostatecznie musieli uznać wyższość gospodarzy.

Zespół z Kluczborka przed rozpoczęciem spotkania znał już wynik z Turzy Śląskiej, gdzie Carina pokonała Unię 5:0 i przynajmniej na jakiś czas przeskoczyła MKS w tabeli. Biało-niebiescy nie mogli więc pozwolić sobie na stratę punktów. Te plany postanowili pokrzyżować im brzeżanie, którzy przystąpili do meczu nieco osłabieni – choroba wyeliminowała Mateusza Mozołę i Michała Szymczyka, a wciąż niezdolny do gry po kontuzji był Damian Vu Thanh.

Pierwsza część pojedynku była bardzo wyrównana, choć nie obfitowała w sytuacje bramkowe. Obie ekipy zagrały dosyć zachowawczo i przede wszystkim uważnie w obronie. Stal miała dużo rzutów rożnych, po jednym z nich z dystansu, lecz niecelnie uderzył Mateusz Gancarczyk. Po stronie MKS-u próbowali Wojtyra oraz Napora.

W drugiej połowie na murawie działo się już znacznie więcej. Głównie za sprawą gospodarzy, którzy z każdą kolejną minutą przejmowali inicjatywę coraz bardziej, ale to my mogliśmy rozpocząć strzelanie po przerwie. W 50. minucie Udo zagrał do będącego w polu karnym Waldemara Gancarczyka, lecz jego uderzenie było zbyt słabe. Atakowali gospodarze. Dwie znakomite okazje miał Patryk Tuszyński, ale dwukrotnie uderzył nad poprzeczką. Po stronie Stali próbował Tomasz Mamis.

Niestety 71. minuta i składna akcja kluczborczan przyniosła im prowadzenie. Podanie w polu karnym otrzymał Konrad Janicki i płaskim strzałem pokonał Huberta Śliczniaka. Dwie minuty później mogło być 2:0, lecz futbolówka minimalnie minęła nasz słupek. Też mieliśmy jedną kapitalną okazję – w 75. minucie z dystansu uderzył Jakub Chołast, piłka odbiła się jeszcze od nogi rywala i wydawało się, że zmierza do siatki, ale znakomitą interwencją popisał się Dariusz Szczerbal. Nasz bramkarz też miał pełne ręce roboty. Hubert Śliczniak dwukrotnie wychodził z opresji, broniąc próby Konrada Janickiego. W końcówce zabrakło nam już „amunicji”, a doświadczeni gospodarze przypieczętowali swoje zwycięstwo w 90. minucie, kiedy to Krzysztof Napora popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego.

Trzeba oddać naszym przeciwnikom, że wygrali dziś zasłużenie, bo wykreowali sobie zdecydowanie więcej sytuacji. Ciężko mieć jednak jakiekolwiek pretensje do żółto-niebieskich. Chłopaki dali z siebie wszystko, ale walczący o II ligę MKS był tego dnia po prostu za mocny. Gramy dalej, przed nami końcówka sezonu i kilka ciekawych starć, w których będziemy starali się poszukać punktów.

28. kolejka Betclic III ligi
MKS Kluczbork – Stal Brzeg 2:0
bramki: Janicki 71′, Napora 90′
Stal: Śliczniak – Waliś, Kowalski, Łuczkiewicz, M. Gancarczyk, Chołast (82′ Wroński), Rakoczy, W. Gancarczyk, Bujakiewicz (82′ Poniewierski), Mamis (90′ Radwan), Kania (46′ Agomuonso). Trener Zbigniew Smółka.
Żółte kartki (Stal): Chołast, Kowalski, M. Gancarczyk.
Sędziował Paweł Dul (Zawada).
Widzów 500.

Stal Brzeg

Przeczytaj też: Kolejne kolarskie zawody i kolejne powody do świętowania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *