Remisem zakończył się mecz pomiędzy LZS KS Jankowice Wielkie a LZS Czarni Przylesie Dolne.
Obie drużyny reprezentowały podobny poziom, choć więcej sytuacji bramkowych stworzyli gospodarze. Od początku spotkania przypuścili szturm na bramkę Czarnych, próbując zdobyć przewagę. Jednak pierwszego gola udało im się zdobyć dopiero w 35’ meczu, kiedy to Filip Tokarz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ominął go i uderzył piłkę z bliskiej odległości, ta odbiła się od słupka i wylądowała w siatce.
Czarnym udało się wyrównać w 55 minucie, po rzucie wolnym. Egzekutorem był Marcin Pluta, który posłał piłkę obok muru jankowiczan, prosto do bramki Nowaka, ten odbił piłkę, ale w pobliżu znalazł się Wojdyła, który dobił futbolówkę głową, zmieniając wynik meczu na 1:1.
Trzy minuty później gospodarze znów objęli prowadzenie po rajdzie Konrada Nowaka, który wyszedł z piłką na prawo od bramki Czarnych i strzałem z bliskiej odległości pod ostrym kątem zmienił wynik spotkania na 2:1.
Kolejną bramkę dla Czarnych Przylesie zdobył Szymon Bednarz z rzutu rożnego. Decyzja sędziego spotkała się ze sporym niezadowoleniem kibiców, którzy domagali się unieważnienia gola i uznania faulu na bramkarzu. Arbiter spotkania, Marcin Marcinów, nie dopatrzył się jednak przewinienia i uznał bramkę.
Wynik spotkania 2:2 utrzymał się do końca meczu i wydaje się sprawiedliwy, choć znacznie więcej sytuacji stworzyli gospodarze. Z pewnością goście wróciliby do domu na tarczy, gdyby nie udane interwencje Zająca, który kilkukrotnie ratował bramkę Czarnych.
Dużo niewykorzystanych sytuacji. Szczególnie w pierwszej połowie. Przy prowadzeniu 1:0 powinniśmy podwyższyć na dwa albo nawet trzy zero, nie udało się. Później przypadkowo odbita piłka sprawia, że mamy remis. Wychodzimy na drugą połowę, strzelamy na 2:1 i wydaje się, że kontrolujemy ten mecz, ale tracimy bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Powinniśmy ten mecz wygrać, bo przeważaliśmy na boisku. Chociaż przeciwnik też miał kilka dobrych sytuacji. Dziękuję wszystkim chłopakom za walkę, a przeciwnikom dziękuję za mecz – powiedział Jakub Golonka, trener LZS Jankowice Wielkie.
Mecz był wyrównany. Oni mieli kilka dobrych sytuacji, my mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Wiadomo, że żadnego bramkarza nie cieszy wpuszczona bramka, ale co mogłem zrobić, to zrobiłem. Według mnie remis każdego ucieszy – powiedział Patryk Zając, bramkarz Czarnych Przylesie.
LZS KS Jankowice Wielkie – Czarni Przylesie Dolne 2:2 (1:0).
LZS KS Jankowice Wielkie: Nowak Krystian – Kozoświst, Barć, Tokarz Karol, Galant, Derkacz, Bider, Makuła, Polak, Prokop Tokarz Filip.
Czarni Przylesie Dolne: Zając – Pluta, Bednarz, Grzybowski, Marcinkowski, Michułka, Paciorek, Witkowski, Wiznerowicz, Wojdyła, Gąsior.
Bramki: 35’ Tokarz Filip, 55’ Wojdyła Wojciech, 58’ Nowak Konrad, 65’ Bednarz Szymon.
Sędzia: Marcin Marcinów.
Janusz Pasieczny