Razem dla Brzegu, Razem dla Powiatu Brzeskiego: rozmowa z Tomaszem Kubiakiem

Tomasz Kubiak: rocznik 92, do niedawna aktywny sportowiec, działacz i organizator sportowy, a przez dwa lata dziennikarz w Głosie Powiatu. Od 6.lat pracownik administracyjny, obecnie podinspektor w Gabinecie Marszałka Województwa Opolskiego. Założyciel Stowarzyszenia Razem dla Powiatu Brzeskiego.

Janusz Pasieczny: Tomku, trzy lata temu założyłeś stowarzyszenie. Co było tego powodem?
Tomasz Kubiak: Przede wszystkim chęć działania na rzecz mieszkańców i miasta, w którym się urodziłem i żyję. Postanowiłem więc, że to już najwyższy czas wziąć sprawy w swoje ręce i starać się jak najlepiej potrafię pomagać lokalnej społeczności. Stąd stowarzyszenie od początku współtworzą mieszkańcy Brzegu – bo kto wie lepiej czego potrzeba w naszym mieście niż oni sami?

J.P.: Czy po tych trzech latach uważasz, że warto było?
T.K.: Zdecydowanie. Poznałem przez ten czas mnóstwo fantastycznych mieszkańców naszego miasta i powiatu, z którymi miałem wielką przyjemność współtworzyć wiele ciekawych przedsięwzięć, a przy tym udało nam się niejednokrotnie poprzez nasze działania pomóc potrzebującym osobom.

J.P.: Co wam się udało do tej pory osiągnąć i zorganizować?
T.K.: Przede wszystkim cały czas jesteśmy do dyspozycji mieszkańców. Pełnimy stałe dyżury we wtorki i czwartki w godzinach 18:00-19:00 w naszej siedzibie mieszczącej się w Zespole Szkół Medycznych przy ul. Ofiar Katynia 25 w Brzegu (II piętro, pokój nr 34). Uważam, iż jest to niezwykle ważne, że ludzie mają miejsce, w którym zawsze zostaną wysłuchani. Ponadto udało nam się zorganizować wspólnie z innymi lokalnymi organizacjami akcje charytatywne, podczas których pomogliśmy m.in. w zbiórkach na ciężko chorujące dzieci. Ważnym aspektem jest dla nas również zieleń miejska i nasza rzeka Odra – stąd co roku organizujemy wspólnie z mieszkańcami akcje sprzątania parków miejskich, sadzimy drzewka, krzewy, kwiaty, a także włączamy się w ogólnopolskie akcje sprzątania Odry. Staramy się również promować uzdolnionych ludzi z naszego miasta i powiatu, organizując np. koncerty plenerowe w Parku Wolności oraz propagować nasze dziedzictwo kulturowe np. poprzez zwiedzanie Zamku Piastów Śląskich, czy też miejskiego ratusza. Z naszej inicjatywy zrodziły się dwie cykliczne imprezy kulturowo-sportowe – Brzeski Tydzień Kobiet i Memoriał im. Elżbiety Marchewki w Koszykówce, który zawsze łączymy z atrakcjami plenerowymi na Placu Drzewnym. Osobiście cenię sobie także to, że udało nam się nawiązać współpracę z innymi lokalnymi organizacjami, które tworzą wyjątkowi ludzie – lokalni społecznicy – to m.in. Stowarzyszenie Zdrowie, Koło Inicjatyw Lokalnych w Lipkach, Koło Gospodyń Wiejskich w Chróścinie (Gmina Lewin Brzeski), Klub Literacki Brzeg, Ratownicy Wodni Brzeg, Polskie Stowarzyszenie Diabetyków Koło nr 2 Brzeg, Towarzystwo Rozwoju Ziemi Brzeskiej, Szczep Drużyn Harcerskich Czarna Trzynastka Brzeg, Brzeskie Stowarzyszenie Amazonki, Stowarzyszenie Pozytywni, Brzeg 4×4, RetroSfera, czy też Brzeskie Stowarzyszenie Abstynenta Tama. Wspierają nas i pozytywnie odpowiadają na nasze zaproszenia do współpracy także lokalne instytucje i przedsiębiorcy – m.in. Zespół Szkół Medycznych, Muzeum Piastów Śląskich, MOSiR, Marina, 1. Brzeski Pułk Saperów, Zakład Higieny Komunalnej, Brzeskie Centrum Kultury, Nadleśnictwo, Brzeskie Centrum Seniora, Gminna Biblioteka Publiczna w Skarbimierzu, Hufiec Pracy, Zespół Szkół Zawodowych nr 1 przy ul. Słowiańskiej, Momo Chillout Bar, Lazur Optique, Jubiler Celina Krówczyńska, Szpej Sport, Sigma, Jubiler Gold-Tabat Tomasz Lipnicki, Park Hotel Brzeg, Ceramika Artystyczna Beata Woźniak, Bank Spółdzielczy w Brzegu, Olivera, Okpol, Gaśnice Astra, Bombonierka i wiele, wiele innych. Śmiało można powiedzieć, iż staliśmy się przez te ostatnie lata jedną, wielką rodziną i zawsze będę powtarzał, że razem możemy więcej!

J.P.: Byłeś pierwszym prezesem stowarzyszenia, ale już nie jesteś. Zostałeś zdetronizowany?
T.K.: Można tak powiedzieć, ponieważ większość członków w naszym stowarzyszeniu to kobiety (śmiech). A tak poważnie mówiąc, to nie przywiązuję większej uwagi do stanowisk i uznałem, że czas, aby stery stowarzyszenia objął ktoś inny, bo zawsze jest to nowe spojrzenie – tym bardziej że w naszym przypadku jest to osoba, która przyszła do nas z zewnątrz i stając się nowym członkiem, stała się jednocześnie prezesem. Dodatkowo cenię sobie ogromne doświadczenie, jakim cechuje się Pani Violetta Jaskólska-Palus i sam zaproponowałem, aby została nowym prezesem. Uważam, że była to bardzo dobra decyzja, bo wniosła ciekawe pomysły, ogromne zaangażowanie i dobre serce – zawsze gotowe, aby nieść pomoc drugiemu człowiekowi.

J.P.: Masz 31 lat, doświadczenie w administracji publicznej, a przy tym jesteś świadomy, czego potrzebują mieszkańcy. Czy to nie jest dobry moment, żeby wejść w politykę?
T.K.: Przede wszystkim nie czuję się politykiem. Moim zdaniem w sprawach lokalnych nie powinno się w ogóle kierować barwami politycznymi. Powinna być współpraca z mieszkańcami i na ich rzecz – ponad podziałami.

J.P.: Ale zamierzasz nadal pracować na rzecz mieszkańców?
T.K.: Cały czas staram się to robić poprzez działalność stowarzyszeniową. Spotykam się i wsłuchuję w to, co mówią mieszkańcy, następnie próbując – razem z koleżankami i kolegami ze stowarzyszenia, pomagać w rozwiązywaniu trapiących ich spraw, czy też realizowaniu ciekawych inicjatyw, z którymi do nas przychodzą.

J.P.: Od dbania o potrzeby mieszkańców są władze miasta – Burmistrz, Radni, odpowiednie służby. Czy twoim zdaniem obecne władze miasta nie wywiązują się należycie ze swojej powinności wobec mieszkańców?
T.K.: Przede wszystkim uważam, że obecnie brakuje dialogu z mieszkańcami. Decyzje są podejmowane bez zapoznania się z ich zdaniem. Najważniejsze inwestycje w mieście powinny być z nimi konsultowane – są do tego odpowiednie narzędzia. Ponownie powtórzę zdanie z początku naszej rozmowy – kto lepiej wie czego potrzeba w Brzegu niż jego mieszkańcy?

J.P.: A jak oceniasz decyzję o zorganizowaniu parkingu w Rynku?
T.K.: I tutaj właśnie mamy przykład braku konsultacji podejmowanych decyzji z mieszkańcami. Zanim zapadła taka decyzja powinno się z nimi spotkać i porozmawiać, zapytać co sądzą o takim rozwiązaniu – nawet jeżeli zdaniem burmistrza jest ono tymczasowe. Oczywiście bezsprzecznym faktem jest, iż miejsc parkingowych w centrum Brzegu brakuje, ale osobiście nie jestem za tym, aby ruch samochodowy w rynkach miejskich był otwarty, ponieważ powinno to być miejsce rozrywki i integracji dla lokalnej społeczności, czy też odwiedzających nasze miasto turystów.

J.P.: Sam zauważyłeś, że miejsc parkingowych brakuje. Jakie widzisz rozwiązanie tego problemu?
T.K.: Osobiście poszedłbym w kierunku modernizacji już istniejących parkingów miejskich. Mamy na przykład parking przy ulicach Reja/Polskiej/Dzierżonia, który aż prosi się o remont. Przy jego realizacji można przecież zwiększyć liczbę miejsc parkingowych np. poprzez wybudowanie kolejnego poziomu, jak ma to miejsce w innych miastach.

J.P.: Może po prostu brak funduszy?
T.K.: Jeżeli chodzi o fundusze, to wystartowała nowa perspektywa środków unijnych. Marszałek Województwa Opolskiego wywalczył dla naszego regionu rekordowe środki w wysokości 966 milionów euro w ramach programu nazwanego „Fundusze Europejskie dla Opolskiego 2021-2027”. Dodatkowo są też dofinansowania z programów rządowych. Takie zadania jak parkingi wielopoziomowe były dofinansowywane już w innych miastach i to zarówno z dotacji unijnych, jak i rządowych.

J.P.: Co zrobiłbyś, żeby nam się żyło lepiej i żeby młodzi ludzie chcieli zostać w Brzegu?
T.K.: Znowu kluczem jest dialog. Jeżeli mieszkańcy będą uczestniczyć w rozmowach nad budżetem na dany rok i współdecydować o tym, co się będzie w Brzegu działo, to automatycznie poprawi się ich jakość życia w tym mieście, ponieważ będą powstawać inwestycje, które sami wskazali. Jeżeli chodzi o młodych ludzi, to nie zatrzymamy ich w Brzegu, jeżeli nie będą mieli miejsc rozrywki, spotkań. Starsze społeczeństwo często wspomina dawne potańcówki, wspólne zabawy – gdzie dzisiaj w Brzegu młodzi ludzie mogą pójść i tak spędzić czas? Miejsce, które powinno tętnić życiem, a więc Rynek, stał się wielkim parkingiem. Powinniśmy brać przykład z rozwiązań stosowanych w innych miastach – daleko szukać nie trzeba, zajrzyjmy do pobliskiej Oławy, a przykładów można znaleźć więcej, tylko trzeba chcieć czerpać od innych i przede wszystkim rozmawiać z tymi młodymi mieszkańcami na temat ich potrzeb.

J.P.: Jak widzisz rozwiązanie problemu mieszkaniowego?
T.K.: Z tego, co usłyszeliśmy na ostatniej sesji Rady Miejskiej Brzegu, miasto ma w posiadaniu około 150 pustostanów. Remont jednego i przystosowanie go do warunków mieszkaniowych kosztuje według danych podawanych na sesji jakieś 150 tys. zł. Próbowałbym w skali roku wyremontować nawet 10 takich lokali, aby lista oczekujących na mieszkania (obecnie jest ich 114) malała. Oczywiście można też próbować sprzedawać część z nich w stanie do remontu, ale nie za tak wysokie stawki, jak przedstawiał ZNM na poprzedniej sesji (cena za m2 od 3500 do 5000 zł). Spróbujmy zejść z ceną za m2 niżej, bo te pustostany i tak stoją, strasząc swoim stanem od lat, a jeżeli ktoś jest gotowy wyremontować, kupując taniej, to jest to na plus – zarówno dla miejskiej kasy, jak i dla wizerunku Brzegu, a przy tym rozwiąże problemy mieszkaniowe części mieszkańców, których nie stać na kupno nowego mieszkania.

J.P.: Sport jest Ci bardzo bliski – grałeś w koszykówkę, byłeś trenerem, organizujesz imprezy sportowe. Czy uważasz, że miasto należycie wspiera sportowców?
T.K.: W dotacjach przyznawanych przez miasto są straszne dysproporcje. Zobaczmy, że najwyższa dotacja dla klubu to 325 tys. zł, kolejna jest już niższa aż o 212 tys. zł, a najniższa to 1000 zł…

J.P.: Wspomniałeś o wsłuchiwaniu się w głosy mieszkańców. Jak zamierzasz to realizować?
T.K.: Żeby się wsłuchać w ich głos, trzeba się z nimi najpierw spotykać. Stąd drzwi naszej siedziby są otwarte dla mieszkańców, a jeżeli terminy naszych dyżurów nie są dla nich dogodne, to jesteśmy otwarci na spotkania w innych, korzystniejszych dla nich. Dlatego na naszych stronach w portalach społecznościowych, czy też naszych materiałach promocyjnych podajemy do siebie namiary, żeby można się było z nami dogodniej umawiać. Tak powinno to wyglądać również w samorządach – bo to samorządowcy powinni być w pierwszej kolejności dla mieszkańców, a nie odwrotnie.

J.P.: Czy chciałbyś coś przekazać naszym czytelnikom?
T.K.: Chciałbym zachęcić do wspólnego działania na rzecz naszego miasta i powiatu. Dołączajcie do nas i razem budujmy nasz wymarzony Brzeg i Powiat Brzeski. Zmiany są możliwe, tylko trzeba w nie uwierzyć i zacząć działać – sama krytyka obecnie rządzących nic nie zmieni.

J.P.: W takim razie dziękuję za wywiad.
T.K.: Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich mieszkańców naszego miasta i powiatu.

Janusz Pasieczny

Artykuł sponsorowany: Stowarzyszenie Razem dla Powiatu Brzeskiego

315 thoughts on “Razem dla Brzegu, Razem dla Powiatu Brzeskiego: rozmowa z Tomaszem Kubiakiem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *