I liga piłki ręcznej. Zabrakło tylko jednej bramki

Brzeskie Orliki nie mają szczęścia w tym sezonie. Kolejny mecz i kolejna porażka, choć tym razem zwycięstwo było w zasięgu ręki. W sobotnim meczu, który rozegrany został w brzeskiej sali MOSiR, Świdnicki Klub Piłki Ręcznej Świdnica był lepszy od naszych szczypiornistów tylko o jeden punkt.

Początek spotkania należał do przyjezdnych. Już w pierwszej minucie meczu objęli oni przewagę, a w kolejnej prowadzili 2. punktami. Chwilę później Stypniewski nie wykorzystał rzutu karnego. Pierwszą bramkę dla Orlika zdobył Kurzawa w 4. minucie spotkania, a chwilę później dołożył jeszcze punkt z rzutu karnego.

Mijały kolejne minuty meczu – goście prowadzili jednym punktem, a po chwili gospodarze wyrównywali. Ta pogoń za wynikiem trwała w zasadzie do końca spotkania. Naszym szczypiornistom tylko raz w czasie całego meczu udało się wyjść na prowadzenie. Stało się to w 18. minucie, kiedy Piech wykorzystał rzut karny i Orlik prowadził 7:6. Jednak nie na długo, bo goście rzucili 3 kolejne bramki, nie tracąc w tym czasie żadnej.

Na 3 minuty przed przerwą brzeżanom udało się jeszcze raz wyrównać, po kolejnym rzucie karnym. Jednak goście rzucili jeszcze trzy bramki, tracąc tylko jedną. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 11:13.

Po zmianie stron przewaga świdniczan już tylko rosła. Wprawdzie pierwszą udaną akcję drugiej połowy przeprowadzili gospodarze, zmieniając wynik na 12:13. Jednak chwilę później goście odpowiedzieli. Przez całą drugą połowę trwała pogoń za wynikiem. Na kwadrans przed zakończeniem meczu zespół ze Świdnicy prowadził już jednak różnicą 6. bramek (17:25). Taką różnicę trudno odrobić, ale brzeżanie próbowali do końca i pewnie by im się to udało, bo gra nabrała tempa, ale gwizdek arbitra zakończył mecz przy wyniku 25:26. Świdniczanie okazali się skuteczniejsi o 1 punkt.

Kolejny mecz, w którym nie uniknęliśmy błędów własnych. Wracają nasze demony z przeszłości, bo tych błędów popełniamy o wiele za dużo, ale cały czas nad tym pracujemy, walczymy dalej. Przed nami praktycznie cała druga runda. Mamy nadzieję, że w kolejnych meczach jakieś punkty zdobędziemy i będziemy mogli się w tej grze utrzymać – powiedział po meczu Michał Piech, grający trener Orlika Brzeg.

Za najlepszego zawodnika Orlika został uznany Kamil Adwent (za świetną grę w obronie). Otrzymał on statuetkę MVP, sponsorowaną przez firmę GABA Agencja Reklamy oraz zestaw upominkowy od Urzędu Miasta Brzeg.

Po 16. rozegranych meczach Orlik Brzeg zajmuje nadal 13. miejsce w tabeli. W najbliższą sobotę (2 marca) nasze Orliki zagrają na wyjeździe z Wolsztyniakiem Wolsztyn.

SKS ORLIK BRZEG – ŚKPR Świdnica 25:26 (11:13)
Skład Orlika i bramki: Młotkowski 3, Stypiński 2, Kurzawa 7, Sendra, Szczurkowski 2, Ogorzelec, Wojcieszek 4, Wilisowski, Stanoszek, Turyniewicz 1, Piech 3, Feliszek 2, Sobczyk, Sitarski, Adwent 1.
Trenerzy: Jarosław Kołodziejczyk, Michał Piech.
Sędziowie: Michał Fabryczny, Jakub Rawicki.

Tekst i zdjęcia: Janusz Pasieczny

One thought on “I liga piłki ręcznej. Zabrakło tylko jednej bramki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *