Sezon 2024 dla Wiktorii Madejskiej, młodej zawodniczki i podopiecznej Fundacji 2036, zakończył się wyjątkowo późno. Po grudniowych Mistrzostwach Polski na torze kolarskim, czasu na odpoczynek było niewiele. Chwilę później trzeba było już wracać do intensywnych przygotowań, aby w kolejnym roku móc znowu walczyć o najwyższe trofea.
Foto: Fundacja 2036
Przygotowania w trudnym terenie
W trakcie zimy powszechną praktyką w kolarstwie jest odchodzenie od specjalizacji i trening w terenie. Jazda w lesie pozwala na doskonalenie techniki i wzmocnienie siły. Ważne są takie elementy jak podbiegi, podjazdy, a nawet prowadzenie roweru w trudnym terenie – to wszystko jest kwintesencją kolarstwa przełajowego.
Kilka dni temu pojawił się pomysł, aby sprawdzić postępy Wiktorii na Mistrzostwach Województwa Opolskiego w Kolarstwie Przełajowym, które odbyły się 26 stycznia w miejscowości Falmirowice (gmina Chrząstowice).
Partner na medal
Dla naszej kolarki miał to być test formy przed sezonem zasadniczym. Problemem okazał się jednak brak odpowiedniego sprzętu, bo klub nie dysponował rowerem, który mógłby sobie poradzić w wymagających warunkach przełajowych.
Na szczęście z pomocą przyszli partnerzy. Dzięki Fundacji 2036 oraz firmie Kross, która w zaledwie trzy dni dostarczyła profesjonalny karbonowy rower KROSS ESKER RS, Wiktoria była gotowa do rywalizacji. Szybka reakcja i wsparcie sponsora były kluczowe. KROSS JESTEŚCIE WIELCY – mówi Rafał Madejski, ojciec Wiktorii.

Sukces i dobra wróżba na cały sezon 2025
Wyścig był pełen emocji i nieco chaotyczny. Połączone peletony chłopców i dziewcząt mieszały się od startu, co utrudniało rywalizację. Były upadki, walka o pozycję i głośny doping kibiców. Wiktoria zachowała jednak zimną krew i świetnie poradziła sobie w trudnych warunkach.
Udało się jej pokonać trzy okrążenia (po 1800 metrów każde) w bardzo dobrym czasie i dotrzeć na metę na drugim miejscu. Wiktoria przegrała jedynie z zawodniczką ze Śląska, która specjalizuje się w przełajach. Nie była jednak ona sklasyfikowana w kategorii Mistrzostw Województwa Opolskiego. Determinacja i zaangażowanie Wiktorii doprowadziły ją zatem do tytułu mistrzyni naszego województwa.
To był bardzo trudny wyścig, przede wszystkim dlatego, że do tej pory bardzo mało startowałam w wyścigach przełajowych Z różnych względów, między innymi z uwagi na brak odpowiedniego sprzętu. Poza tym skupialiśmy się z trenerem przede wszystkim na przygotowaniach do Mistrzostw Polski na torze. Oczywiście na początku wyścigu zaliczyłam glebę (śmiech), później było już znacznie lepiej. Drugie i trzecie okrążenie jechało mi się dużo łatwiej. Chciałam bardzo podziękować trenerowi Franciszkowi Moszumańskiemu – przede wszystkim za cierpliwość do mnie i za to, że poświęca mi tyle uwagi i czasu, a także Krzyśkowi Makselowi i Fundacji 2036 za zapewnienie profesjonalnego sprzętu – mówi Wiktoria Madejska.
Wiktorii udało się zdobyć nowe umiejętności i doświadczenie jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zasadniczego. Bardzo cieszy fakt, że ona cały czas się rozwija i z roku na rok jest mocniejsza. Z Falmirowic wracamy z pierwszym podium sezonu dla Fundacji 2036 i ogromną dawką energii na kolejne starty – podsumowuje Rafał Madejski.
Foto: Fundacja 2036
Przeczytaj też: Olimp Grodków – AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego. Wyrównany bój aż do ostatnich sekund
